„Wracajcie!”: apel o pomoc od prezesa departamentu Aude, który znalazł się w tarapatach po pożarach

„Przyjedźcie odwiedzić Aude lub odwiedźcie ją ponownie” – to apel skierowany do turystów przez Hélène Sandragné, przewodniczącą departamentu, który tego lata ucierpiał w wyniku kilku pożarów.
Dwa wyjątkowo duże pożary dotknęły ten obszar: pierwszy w lipcu objął 1000 hektarów . Na początku sierpnia w gminie Ribaute wybuchł megapożar, najbardziej niszczycielski w tym stuleciu, który objął 17 000 hektarów . Chociaż konsekwencje dla lokalnej flory i fauny są oczywiste, ucierpiał również sektor turystyczny.
Według Agencji Rozwoju Turystyki Aude, departament odnotował 10% spadek liczby noclegów w lipcu w porównaniu z lipcem 2024 r. 49% specjalistów w Aude uważa, że poziom ich aktywności jest niższy niż w lipcu 2024 r. Spośród 429 010 możliwych do zarezerwowania noclegów, w lipcu 2025 r. zarezerwowano jedynie 180 195 noclegów, co daje wskaźnik obłożenia na poziomie 42%.
Zaproszona na RMC we wtorek rano, Hélène Sandragné, przewodnicząca departamentu, powtórzyła swój apel: „Aude to 630 000 hektarów. Oczywiście, 16 000 hektarów zostało zdewastowanych, to za dużo, ale resztę można zobaczyć” – błagała.
„Będziemy walczyć o to, co zostało zniszczone i odbudujemy to. Mówię Francuzom, mieszkańcom Oksytanii i wszystkich regionów Francji: przyjdźcie. Przyjdźcie, bo przyjazd lub powrót oznacza wsparcie dla nas. Przyjdźcie, bo daje nam to siłę, by powstać jak feniks z popiołów” – powiedziała.
Po pożarach specjaliści podsumowują trudny sezon. „Specjaliści z dotkniętego pożarami regionu cierpią, szczególnie dlatego, że wszystkie rezerwacje last minute zostały anulowane. A także dlatego, że w Aude rozwinęliśmy odpowiedzialną turystykę, której celem jest poprawa stanu środowiska. W związku z tym, w tym obszarze dotkniętym pożarami, turystyka jest oczywiście dotknięta” – wyjaśnia Hélène Sandragné.

W Rennes-les-Bains restauracja Brieuc z trudem zapełniała swoje podwoje tego lata. Na niektórych przyjęciach było tylko czterech klientów.
„Rzeczywiście nastąpił spadek liczby turystów, to nie było szalone”.
Z powodu pożarów odwołano stoliki, mimo że jego restauracja znajdowała się daleko od płomieni. „Otrzymywałem telefony od osób, które chciały wiedzieć, czy doszło do pożaru, czy wszystko jest w porządku itd.”
Rezultat: -25% do -30% frekwencji w departamencie, według Thierry'ego Deniau, prezesa UMIH w Aude. „Turyści bali się przyjeżdżać. Po 14 lipca, gdy tylko wybuchły pożary, nastąpił gwałtowny spadek rezerwacji. Zastanawialiśmy się, czy sezon się skończył”.
Niektórzy specjaliści mówili mu nawet, że byli zmuszeni zwolnić pracowników w szczycie sezonu. „W lokalu zatrudniającym około piętnastu pracowników zwolniliśmy trzech z powodu braku klientów”.
To prawdziwe wołanie o pomoc ze strony sektora w regionie, który ma tak wiele do zaoferowania, wyjaśnia Caroline Combis z agencji rozwoju turystyki Aude. „Morze, góry, winnice, atrakcje… poza Corbières jest wiele atrakcji turystycznych” – mówi. Wszyscy liczą na prawdziwy wzrost liczby turystów we wrześniu, który uratuje sezon.
RMC